Właściwe korzystanie
z tych technik wymaga praktyki,
nauki nad dostrzeganiem
własnych uczuć
i refleksji nad ich pochodzeniem
to dopiero połowa sukcesu.
Kiedy uwewnętrznicie się na tyle,
żeby kontrolować własne emocje,
będzie to znacznie prostsze.
Jednak czy należy używać tych technik
do podtrzymywania dobrego samopoczucia?
Odpowiedź na to pytanie zależy od tego,
jak definiujecie “dobry” nastrój.
Kusi nas myślenie, że powinniśmy unikać
smutku i frustracji za każdym razem,
ale żadna z emocji
nie jest z natury dobra czy zła.
Są raczej pomocne lub niepomocne
w zależności do sytuacji.
Na przykład kiedy bliska osoba mówi ci
o stracie osoby, którą kochała,
odczuwanie i wyrażanie smutku
jest nie tylko stosowne.
To może pomóc zrozumieć
drugiego człowieka i go wesprzeć.
Niezdrowe jest natomiast
ciągłe ignorowanie naszych emocji,
ale jedno wymuszenie uśmiechu,
by poradzić sobie z nerwami,
jest całkowicie racjonalne.
Słyszy się dużo sprzecznych
informacji o naszych emocjach.
Niektórzy naciskają na bycie
nastawionym pozytywnie,
podczas gdy inni radzą,
by brać nasze emocje takimi, jakimi są.
Jednak w rzeczywistości wszyscy
muszą znaleźć własny balans.
Więc jeśli pytanie brzmi: “czy powinno się
zawsze być szczęśliwym?”,
odpowiedź brzmi: “nie”.
Według badań ludzie
skupieni wyłącznie na szczęściu
często doświadczają innych emocji,
takich jak poczucie winy
czy frustracji z powodu
bycia zdenerwowanym,
a nawet rozczarowania,
bo nie czują się szczęśliwsi.
To nie oznacza, że powinniśmy dać
smutkowi czy złości przejąć kontrolę.
Ale techniki takie jak ocena poznawcza
mogą pomóc w przewartościowaniu
waszych rozmyślań na temat sytuacji,
pozwalając jednocześnie
na zaakceptowanie faktu odczuwania smutku
i zwiększenia nadziei,
że rzeczy zmienią się na lepsze.